top of page
  • Zdjęcie autoraGrupa Falco

Niekwestionowane zwycięstwo Polaków!

Zaktualizowano: 14 maj 2018


Grupa Falco Stigal Team Mistrzami Świata!

10 Motoparalotniowe Mistrzostwa Świata Tajlandia 2018 - zapraszamy na relację.




Przygotowania

Do Tajlandii ruszyliśmy na kilka dni przed oficjalną datą wyznaczoną przez organizatora Mistrzostw Świata. Chcieliśmy mieć czas na aklimatyzację, spokojne przygotowanie siebie i sprzętu do zawodów. Zaraz po wyjściu z portu lotniczego Pattaya uderzyła w nas fala wilgotnego, gorącego powietrza. Naszym najlepszym przyjacielem została klimatyzacja. Temperatury w dzień i w nocy prawie się nie różnią. Różnice robi tylko palące w dzień słońce. Wszelka ochrona przeciwsłoneczna spływa z człowieka w ciągu 15 minut, a w długich rękawach i nogawkach ciężko wytrzymać.

Po zmontowaniu sprzętu przeszliśmy szkolenia w zakresie ratownictwa wodnego, konkurencje slalomowe odbywać się będą nad wodą.

Dzięki dobrze ułożonym lotom, w miarę płynnie zaczynamy funkcjonować w nowej strefie czasowej (+5 h względem Polski). Niestety z jedzeniem jest gorzej. Pojawiają się pierwsze problemy żołądkowe w zespole. Skrzynie z naszym sprzętem dotarły na miejsce w całości. Składowane są pod wiatą u jednego z lokalnych, tajskich pilotów. Teraz pozostaje nam tylko poskładać wszystko w jedną całość i przetestować w powietrzu. Postanawiamy sprawdzić jak sytuacja na lotnisku zawodów. Czy jezioro, które miało odsłonić piękne tereny do startu faktycznie zdążyło wyschnąć?

Ufff. Tak! Miejsca dużo, będzie bezpieczne.

Upał i wilgotność nadal doskwierają. Na miejsce dociera coraz więcej pilotów z całego świata. Ostatecznie zarejestrowanych jest 150 pilotów z 18 krajów.

Pierwsze dni treningowe pozwalają nam na przygotowanie się do zawodów. Sprawdzenie ustawień i pozyskanie wszystkich danych potrzebnych nam do przeliczania naszych konkurencji. Paliwo, temperatury, powietrze wszystko jest inne niż w Polsce, a ma to istotny wpływ na uzyskiwane przez nasz sprzęt osiągi, a tym samym wyliczenia prędkości, spalania i możliwości. Pierwsze loty pozwalają się nam oswoić z krajobrazem bardzo zielonej Tajlandii i mapami, które przez małą ilość szczegółów, sprawiają trudność w nawigacji. Pierwszy raz też latamy z rejestratorami lotu, pokazującymi naszą pozycję online w czasie rzeczywistym. Rewelacja! Teraz każdy może śledzić nasze poczynania w internecie.


Oficjalne otwarcie

Ceremonia otwarcia zaplanowana została na godzinę 12:00. Na uroczystym otwarciu obecny był członek rodziny królewskiej, co zdecydowanie podniosło prestiż samych zawodów. STIGAL Team zwarty i gotowy do rywalizacji. W powietrzu czuć już napięcie. Przecież każdy z nas przyjechał tu wygrać!


Konkurencje

Początek zawodów to pierwsze dni kapryśnej pogody. W Tajlandii zaczyna się pora deszczowa gorąca. Deszcz i burze z mniejszą lub większą intensywnością towarzyszą nam przez wszystkie dni zawodów, aż do zakończenia. Warunki stają się jeszcze trudniejsze co mocno nas zaskoczyło. Podczas pierwszej nawigacji możemy nawet z powietrza podziwiać pioruny! Szczęśliwie, wszyscy wracają na ziemię. Będzie co wspominać.

Nasze dni, codziennie wyglądają tak samo. Dzień zaczynamy o 5 rano i cały do godziny 20:00 spędzamy na lotnisku. Codziennie na około krążą deszcz i burze. Na jednej z konkurencji, wiatr jest tak silny, że koledzy z zespołu czekają na nas, aby pomóc nam bezpiecznie wylądować na ziemi. Fajnie mieć taki team!

Lotnisko zamienia się w błotnistą arenę z wszechobecnymi kałużami. Każdy z zawodników przy lądowaniu zaliczył gorący prysznic z kałuży ;-)

Konkurencje ruszają jedna za drugą. Staramy się jak możemy ale warunki: temperatura, słońce, błoto i problemy żołądkowe mocno nas wycieńczają. Każdą wolną chwilę wykorzystujemy na sen i regenerację.


Walka „przy zielonym stoliku”

Czekamy na oficjalne potwierdzenie naszych zdobyczy, przygotowując nasze sprzęty do drogi powrotnej do Polski. Zaczynają się próby walki przy zielonym stoliku, ale organizator w miarę sprawnie sobie z nimi radzi. Jest godzina 14:00 w dniu zakończenia i już oficjalnie…

Po czterech dniach zawodów wiemy, że nasze starania nie idą na marne. Mimo trudności i błędów, których nie da się uniknąć, nasze wyniki są bardzo dobre. Zbieramy siły i koncentrację żeby utrzymać wynik do końca zawodów. Opłaciło się. Po ostatniej konkurencji czujemy, że to był dobry występ całej polskiej drużyny i świetny występ całego Grupa Falco STIGAL Teamu.


Oficjalne zakończenie

Polska jest najlepszą drużyną na świecie! Nasza klasa tandem zdobywa złoty medal podobnie jak koledzy z klasy PL1. Dodatkowo indywidualnie Polska zdobywa złoty medal w klasie PL1, a STIGAL Team dorzuca srebrny (Magdalena Kłoss/Jarosław Balcerzewski) i brązowy (Piotr Kozikowski/Adam Pupek) medal w klasie tandemów. Najbardziej niewdzięczne ale również wysokie czwarte miejsce też dla naszych zawodników (Michał Perkowski/Daniel Walkowiak). Swoje cenne punkty dorzuca też nasze latające małżeństwo, Tomek i Ewelina Kroteccy.


Tajlandia i tajskie niebo okazało się dla nas szczęśliwe i łaskawe.

Dziękujemy za wsparcie finansowe i wiarę w nasze umiejętności.

Jesteśmy dumni mogąc reprezentować nasz kraj i nasz klub Grupa Falco STIGAL Team. Mamy nadzieję że nie zawiedliśmy.


Firmie STIGAL podziękowania składają piloci Grupy Falco STIGAL Team

#stigalteam #grupafalco #wpc2018 #bellaline #milo #mojtorun #paramotorteampoland #erbud #thebestteamintheworld



0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page